Ja wyobrażałem sobie, że jestem Juliusem Ervingiem, który grał w NBA w Philadelphia 76ers. Nazywali go Doktor J — szybował w powietrzu tak, jakby pochodził z jakiejś innej galaktyki. (...)
Naprawdę miał charyzmę. Od jego czasów nie było w koszykówce nikogo, kto byłby do niego podobny. 
Sorry, MJ. 
Sorry, Magic. 
Sorry, LeBron. Za każdym razem, gdy telewizja pokazywała jakiś mecz z udziałem Doktora J, nie mogłem od niego oderwać wzroku.                                         
Scottie Pippen, Michael Arkush, Bez krycia, tłumaczenie Michał Rutkowski, Tymon Rutkowski, 2022
                     
            
                            — Hej, 
sorry, że ci przeszkadzam! — zaczęła, kiedy odebrał. — Masz tam gdzieś pod ręką Matyldę? Bo nie mogę się do niej dodzwonić.
— Przed chwilą wyszła — wyjaśnił. – Powiedziała, że jedzie odebrać tortownicę i zaraz wróci. Ale telefon na pewno wzięła ze sobą. Próbuj!                                         
Katarzyna Gacek, Pies ogrodnika, 2022